Posts

Aborcja dla kobiet

Na aborcje pogląd mam prosty. Nie, dla traktowania jej jako środka antykoncepcyjnego. Tak, jeśli zagrożone są płód bądź matka, czy też ciąża jest wynikiem gwałtu. Oczywiście chodzi mi o to jaki winien być status prawny. Bo jeśli chodzi o sam akt, to decyzje powinny podejmować kobiety. Jeżeli ktoś chce urodzić dziecko spłodzone przez zwyrodnialca, to jego sprawa. Nigdzie nie jest zapisane, że ma z niego wyrosnąć drugi ojciec. Coś mi się kołacze po głowie, że sporo tyranów w historii miało całkiem normalnych, kochających rodziców.

Passent mistrz

Politykę czytam praktycznie tylko dla felietonów Passenta. No dobra, lubię też Wojewódzkiego i kolumnę Polityka i Obyczaje. Jednak gdyby go zabrakło, pewnie zakończyłbym prenumeratę. Dzisiaj przeczytałem tekst stylizowany na list oburzonego starszego pana. Autora listu zdenerwował tekst z poprzedniej Polityki krytykujący obecną władzę. Stylistyką list genialnie wpasowuje się w typowego zwolennika PiSu. Jest może trochę przejaskrawiony, ale jednak bardzo do uwierzenia. Ja się nabrałem. Pan Passent często stosuje ten zabieg i jest w tym najlepszy.

Polszczyzna krwawi

Taki napis widziałem dzisiaj na toalecie w jednym z poznańskich centrów rozrywki. Czy ludzie już całkiem potracili rozumy?! Nie jestem polonistą, ale dajcie spokój. Są jakieś granice. Idziemy z dziećmi dalej, a tam całkiem fajny model bolidu F1 w skali 1:1, chyba. W środku symulator, wszystko na monety. Można wyczytać, że automat przyjmuje monety 2 i 5 złotowe. Pod spodem “Nie wyrzucać!” i lista monet nieobsługiwanych. No cóż, może to komunikat do obsługi, żeby nie wyrzucali monet, które ktoś wrzucił przez pomyłkę.

Kto chciałby być narodowcem

Zgadzam się ze wszystkim co przedstawiono w tym filmiku. Nie można chyba lepiej opisać tej organizacji. Kto więc chciałby być narodowcem? Ja kiedyś chciałem. Może nie do końca członkiem ONR, bo nie wiedziałem wtedy o istnieniu tej organizacji. Internet był wolny, dostęp do niego drogi, więc nie marnowało się go na byle co. Ściągało się po prostu gołe dupy. Co może służyć za marną obronę mojej osoby, bo jak widać narodowiec był ze mnie słaby.

BMW to stan umysłu

Jest takie powiedzenie, że Rosja to nie kraj, a stan umysłu. Ja tak myślę o kierowcach BMW. Tego się powinno zabronić. Ta marka zmienia kierowców w buców, tudzież buców przyciąga. Co na jedno wychodzi. Wiadomo, że stereotypy są złe i w ogóle. Ale ten jednak bardzo trzyma się kupy. Jedziesz sobie drogą, ktoś wbija się przed ciebie, bez kierunkowskazu, kierowca BMW. Auto zaparkowane tak, że aż scyzoryk się w kieszeni otwiera, BMW.

Dane Osobiste Zastrzeżone

Jeden z moich znajomych na Facebook ma w swoich znajomych użytkownika “Dane Osobiste Zastrzeżone”. Tak, to jest bardzo ostatnio modne wśród ludzi, którzy nie mają pojęcia o prywatności w sieci. Zmienię sobie imię i nazwisko, i już jestem anonimowy. No niestety, nie bardzo. Wchodzę więc na profil wspomnianego użytkownika, zaznaczam że sam nie mam go w znajomych. Od razu rzuca się w oczy miejsce zamieszkania. Następnie miejsce zatrudnienia. Możemy też podziwiać kilkadziesiąt zdjęć.

Ci którzy zachwycają się..., nie słyszeli o...

To hasło usłyszałem ostatnio w kontekście Pokemon Go. “Ci co zachwycają sie Pokemon Go, nie słyszeli chyba o Ingress.” No, nie słyszeli! Tak samo jak większość ludzi, którzy używają Windows nie słyszało o Unixie. Świat, niestety, działa tak, że większość kupi to co jest ładnie opakowane i rozreklamowane. A przede wszystkim proste w obsłudze. Nie to co działa lepiej. Ingress jest z pewnością bardziej zaawansowany i być może (w ogóle nie interesują mnie tego typu gry) ciekawszy, ale… Jest skomplikowany, ludzie tego nie lubią.

Nawet najmniejsze dziecko w odległym stanie...

“Nawet najmniejsze dziecko w odległym stanie Wyoming wie, kto w Polsce rozdaje karty, kto jest asem, kto figurą, a kto blotką.”. Taki tekst można przeczytać w felietonie “Kabaret Mru-Mru” Pana Passenta w najnowszej Polityce. Otóż nie! Wcale nie wie, bo nawet nie słyszało o takim kraju jak Polska. I w tym tkwi największy problem. Nasz kraj jest bardzo mało znaczącą kropką na mapie świata. Dla ludzi spoza kontynentu Europa to Francja, Hiszpania, Niemcy czy Wielka Brytania.

Prywatność wymuszona

Mimo iż jestem dość obyty z komputerami, to nie przykładałem dotąd zbytniej wagi do prywatności w sieci. Uważałem na to co robię, oczywiście, ale bez przesady. Zmieniło się to ostatnio, gdyż nowy rząd to wymusił. Zawsze miałem zaszyfrowane dane, ale z troski o bezpieczeństwo, nie o prywatność. Teraz jednak łącze się z siecią przez VPN, korzystam z bezpiecznego komunikatora. A ostatnio też poczty i przeglądarki. Nadal nie robię nic nielegalnego, ani nawet wstydliwego, ale nie czuję się już pewnie.

Psychologia to nie nauka

Przeczytałem jakiś czas temu ciekawy artykuł o tym jak pewni naukowcy (psycholodzy) zafałszowali dane, aby tylko ich artykuł został opublikowany. Tematem artykułu było jak dzisiejsza nauka jest zwichnięta, bo naukowcy zamiast badać muszą przejmować się ilością publikacji. Oraz jak prasa (w ogóle, ale również, co smutne, naukowa) nie dokonuje podstawowej weryfikacji informacji w pogoni za sensacją. To wszystko już dawno ludziom myślącym wiadome. W polskiej nauce jest jeszcze gorzej, bo poza milionem trzeciorzędnych publikacji trzeba się jeszcze wykazać umiejętnością ganiania za profesorem.