Polszczyzna krwawi

Taki napis widziałem dzisiaj na toalecie w jednym z poznańskich centrów rozrywki. Czy ludzie już całkiem potracili rozumy?! Nie jestem polonistą, ale dajcie spokój. Są jakieś granice. Idziemy z dziećmi dalej, a tam całkiem fajny model bolidu F1 w skali 1:1, chyba. W środku symulator, wszystko na monety. Można wyczytać, że automat przyjmuje monety 2 i 5 złotowe. Pod spodem “Nie wyrzucać!” i lista monet nieobsługiwanych. No cóż, może to komunikat do obsługi, żeby nie wyrzucali monet, które ktoś wrzucił przez pomyłkę.

Kto chciałby być narodowcem

Zgadzam się ze wszystkim co przedstawiono w tym filmiku. Nie można chyba lepiej opisać tej organizacji. Kto więc chciałby być narodowcem? Ja kiedyś chciałem. Może nie do końca członkiem ONR, bo nie wiedziałem wtedy o istnieniu tej organizacji. Internet był wolny, dostęp do niego drogi, więc nie marnowało się go na byle co. Ściągało się po prostu gołe dupy. Co może służyć za marną obronę mojej osoby, bo jak widać narodowiec był ze mnie słaby.

BMW to stan umysłu

Jest takie powiedzenie, że Rosja to nie kraj, a stan umysłu. Ja tak myślę o kierowcach BMW. Tego się powinno zabronić. Ta marka zmienia kierowców w buców, tudzież buców przyciąga. Co na jedno wychodzi. Wiadomo, że stereotypy są złe i w ogóle. Ale ten jednak bardzo trzyma się kupy. Jedziesz sobie drogą, ktoś wbija się przed ciebie, bez kierunkowskazu, kierowca BMW. Auto zaparkowane tak, że aż scyzoryk się w kieszeni otwiera, BMW.

Dane Osobiste Zastrzeżone

Jeden z moich znajomych na Facebook ma w swoich znajomych użytkownika “Dane Osobiste Zastrzeżone”. Tak, to jest bardzo ostatnio modne wśród ludzi, którzy nie mają pojęcia o prywatności w sieci. Zmienię sobie imię i nazwisko, i już jestem anonimowy. No niestety, nie bardzo. Wchodzę więc na profil wspomnianego użytkownika, zaznaczam że sam nie mam go w znajomych. Od razu rzuca się w oczy miejsce zamieszkania. Następnie miejsce zatrudnienia. Możemy też podziwiać kilkadziesiąt zdjęć.

Ci którzy zachwycają się..., nie słyszeli o...

To hasło usłyszałem ostatnio w kontekście Pokemon Go. “Ci co zachwycają sie Pokemon Go, nie słyszeli chyba o Ingress.” No, nie słyszeli! Tak samo jak większość ludzi, którzy używają Windows nie słyszało o Unixie. Świat, niestety, działa tak, że większość kupi to co jest ładnie opakowane i rozreklamowane. A przede wszystkim proste w obsłudze. Nie to co działa lepiej. Ingress jest z pewnością bardziej zaawansowany i być może (w ogóle nie interesują mnie tego typu gry) ciekawszy, ale… Jest skomplikowany, ludzie tego nie lubią.

Nawet najmniejsze dziecko w odległym stanie...

“Nawet najmniejsze dziecko w odległym stanie Wyoming wie, kto w Polsce rozdaje karty, kto jest asem, kto figurą, a kto blotką.”. Taki tekst można przeczytać w felietonie “Kabaret Mru-Mru” Pana Passenta w najnowszej Polityce. Otóż nie! Wcale nie wie, bo nawet nie słyszało o takim kraju jak Polska. I w tym tkwi największy problem. Nasz kraj jest bardzo mało znaczącą kropką na mapie świata. Dla ludzi spoza kontynentu Europa to Francja, Hiszpania, Niemcy czy Wielka Brytania.

Prywatność wymuszona

Mimo iż jestem dość obyty z komputerami, to nie przykładałem dotąd zbytniej wagi do prywatności w sieci. Uważałem na to co robię, oczywiście, ale bez przesady. Zmieniło się to ostatnio, gdyż nowy rząd to wymusił. Zawsze miałem zaszyfrowane dane, ale z troski o bezpieczeństwo, nie o prywatność. Teraz jednak łącze się z siecią przez VPN, korzystam z bezpiecznego komunikatora. A ostatnio też poczty i przeglądarki. Nadal nie robię nic nielegalnego, ani nawet wstydliwego, ale nie czuję się już pewnie.

Psychologia to nie nauka

Przeczytałem jakiś czas temu ciekawy artykuł o tym jak pewni naukowcy (psycholodzy) zafałszowali dane, aby tylko ich artykuł został opublikowany. Tematem artykułu było jak dzisiejsza nauka jest zwichnięta, bo naukowcy zamiast badać muszą przejmować się ilością publikacji. Oraz jak prasa (w ogóle, ale również, co smutne, naukowa) nie dokonuje podstawowej weryfikacji informacji w pogoni za sensacją. To wszystko już dawno ludziom myślącym wiadome. W polskiej nauce jest jeszcze gorzej, bo poza milionem trzeciorzędnych publikacji trzeba się jeszcze wykazać umiejętnością ganiania za profesorem.

InPost

Nowy rząd robi dużo złego wokół sądownictwa. Trochę mnie to niepokoi, ale cóż, trzeba żyć. Mam jednak nadzieję, że jak już robią “porządki”, to wezmą się za kontrakt z InPost. Ta firma wygrała przetarg na sądowe przesyłki pocztowe tylko ze względu na cenę, i może jakąś kopertę, ale nie wnikam. Faktem jest, że mieszkam w mieście gdzie nawet Poczta Polska wzięła się za siebie i mają punkt z całodobowym wydawaniem przesyłek.

Nie daję na Caritas

Ostatnio wrze, bo ludzie z rządu apelują, żeby nie wspierać WOŚP. Niekiedy nawet zabraniają, jak w przypadku funkcjonariuszy publicznych. To żadna nowość, bo niechęć do WOŚP była już za czasów kiedy jeszcze chodziłem do liceum. A było to dawno. Ja sam nie jestem może jakimś fanem WOŚP, chociaż jak mnie złapią z puszką, to dam. Za to jestem przeciwnikiem Caritasu. Wciąż czytam/słyszę jak to Owsiak się nie rozlicza z tego co zebrał.