To ja będę ustalać kto jest Żydem

Takie słowa wygłosił w książce “Król” Szczepana Twardocha pewien nazista w rozmowie z Żydem. I chyba nie da się trafniej opisać skrajnej prawicy. Oni tak właśnie postępują. Jak jest “nasz” to może być i Żyd, a nawet homoseksualista, my już go wybielimy. Ale jak przeciw nam, to już na pewno Żyd, i z pewnością pedał. I temu kula w łeb, albo humanitarnie do obozu.

Teraz czytam, że w moich ulubionych Czechach zastosowano nową metodę liczenia Romów. Wcześniej korzystano ze spisu powszechnego. Teraz obowiązuje zasada „Romem jest ten, kto uważany jest za Roma przez znaczną część swojego otoczenia na podstawie cech (antropologicznych, kulturowych czy społecznych) rzeczywistych czy domniemanych”. Brzmi znajomo?

Kiedy ludzie się nauczą, że wszelkie szeregowanie jest złe. Dzisiaj się możesz cieszyć, że ktoś się wreszcie bierze za Romów czy Żydów. Ale jutro, jak podpadniesz komuś z koneksjami, to ty możesz być Żydem. I co wtedy? Do kogo się zgłosisz po pomoc? Do tych zagranicznych sądów, które teraz nazywasz antypolskimi?