Uchodźcy a sprawa polska

Jakoś tak ostatnio ucichł temat uchodźców, wiadomo Polska ma większe problemy. To ja do niego wrócę.

Nie jest to łatwy temat, bo nie istnieje proste rozwiązanie tej kwestii. Argumenty za i przeciw również nie są czarno-białe, ale mają wiele odcieni, a czasem nawet kolorytu. Racje mają ci, którzy twierdzą, że na miejscu mamy sporo ludzi potrzebujących pomocy, a pieniędzy mniej niż na przykład Niemcy. Ale faktem jest również, że jest to nasz zakichany obowiązek. Jeszcze nie tak dawno Polacy sami byli uchodźcami i znalazło się wielu, którzy im pomogli. Ale jakoś szybko o tym zapomnieliśmy.

Nie zamierzam gościć uchodźców u siebie w domu, ani nawet dzielić się pensją. Nie jestem też skrajnie liberalny, tudzież lewicowy. Ale daleko mi do zatwardziałej prawicy i mam w sobie trochę miłości do bliźniego. Wiem, że nie jest to popularne wśród dzisiejszych katolików, którzy zapomnieli już kim naprawdę był Jezus. Nie obchodzi mnie również wyznanie czy pochodzenie tych ludzi. Bliźniemu trzeba pomóc. Zwłaszcza, że w tym przypadku jest to spłata długu.

Ale to tak tylko chciałem. Wiadomo, że przy obecnej władzy temat nawet nie wróci do dyskusji.