Noc oczyszczenia a ekonomia

Kiedyś bardzo chciałem obejrzeć Noc oczyszczenia i to pomimo polskiego tłumaczenia tytułu. Szczerze mówiąc polski tytuł poznałem dopiero niedawno, wcześniej żyłem w błogiej nieświadomości. W końcu to “dzieło” zobaczyłem i… No mogło być gorzej, ale i tak było słabo. A Ethan Hawke dopisał kolejny obraz do serii swoich niepowodzeń, kiedyś to był aktor…

Nie o tym jednak chciałem. Niedawno obejrzałem recenzję Noc oczyszczenia: Anarchia, tak druga część, autorstwa Dakanna. Polecam przy okazji jego nowy kanał Tylko Kino. Recenzent poddaje tam w wątpliwość pomysł masowych morderstw jako rozwiązanie dla problemów socjalnych. I teraz ja, jako typowy przedstawiciel Internetów, muszę mu udowodnić, że nie ma racji.

Nie oglądałem sequela, i pewnie nie obejrzę, ale po tym co widziałem w jedynce można się wiele domyślić o części drugiej. Cała inicjatywa jest skierowana w biedniejszą stronę społeczeństwa. Owszem w pierwszej części akcja dzieje się w bogatej dzielnicy, ale to tylko przypadek. Ogólnie zabijani są słabiej sytuowani, bogatsi co najwyżej używają tej nocy jako innej odmiany polowania, notabene także sportu dla zamożniejszych. Skoro zabijają się, lub są zabijani, proletariusze, to co to oznacza dla zbiorowości?

  • Mniej gęb do wykarmienia
  • Mniej chorych do wyleczenia, zakładając że większość rzeczywiście zostanie zabita, a nie okaleczona
  • Mniejsze bezrobocie, bo najwyższe jest w klasach niższych, a skoro przedstawicieli mniej, to i bezrobocie automatycznie maleje

Tak panie Dakann. Same korzyści. Może poza koniecznością posprzątania bałaganu, ale to też przecież zrobią najubożsi. Chyba, że ktoś kiedyś przegnie, co nie jest trudne przy malejącej liczbie narodzin, i proletariuszy zacznie brakować. Wtedy klops, a możni tego świata zorientują się że ktoś jednak musi pracować, aby śmietankę mógł spijać ktoś inny. I nie zrozumcie mnie źle, daleko mi do komunistów. Ale kapitalizm, to trochę taka bezmyślna bajka bazująca na wishfull thinking. Tak czy inaczej film pokazuje ciekawe podejście do problemu przy założeniu, że kapitalizm to jedynie słuszny system, a jak na razie nie widzę za bardzo alternatywy. Tylko może zastosowany nie w tym kraju co trzeba. Ale tak to już jest, że wszystko co ciekawe dzieje się w USA.

W wątpliwość poddałbym jedynie założenie, że noc oczyszczenia zmniejszy przestępczość. Skoro przetrwają najwięksi psychopaci, to myślę że wątpię.